Zmieniła Polsat na TVP. Właśnie ujawniła, co jej zaproponowali
Na fali zmian w Telewizji Polskiej do stacji powróciło wiele znanych i uprzednio związanych z nią twarzy. Kiedy media podawały informacje o transferach kolejnych gwiazd, o potencjalne przejście do telewizji publicznej spytano także Paulinę Chylewską. Dziennikarka wówczas zdecydowanie odparła, że „nie pojawiła się w niej taka myśl”. Nie minęło kilka tygodni, a ogłoszono, że jednak zdecydowała się na współpracę z TVP. Z jakiego powodu?
Paulina Chylewska o pracy w TVP
Paulina Chylewska była związana z Telewizją Polską od 1996 do 2017 roku, czyli aż przez 21 lat. Kiedy zakończyła współpracę ze stacją, płynnie przeszła do Polsatu, gdzie została prezenterką sportową. Choć jeszcze niedawno twierdziła, że nie rozważa przejścia do publicznego nadawcy, stacja ją finalnie przekonała do zmiany stanowiska.
Już pod koniec maja widzowie mogli ją zobaczyć jako jedną z prowadzących podczas koncertu na festiwalu w Opolu. – Wcześniej prowadziłam dwukrotnie festiwal w Opolu więc wiedziałam z czym to się je, ale to zawsze robi wielkie wrażenie. Zawsze mocniej bije serce, ci ludzie dodają takiej fajnej energii. Super to jest – wyznała teraz w wywiadzie dla „Świata Gwiazd”.
W najnowszej rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem dziennikarka opowiedziała też o szczegółach transferu i wyzwaniach, jakim będzie musiała sprostać w TVP. Wyznała, że w Polsacie nie miała takich możliwości – publiczny nadawca zaproponował jej bowiem rozwój kariery także pod względem wydarzeń kulturowych.
– Dostałam bardzo dobrą propozycję i to taką propozycję, i to było dla mnie kluczowe, która wiążę się nie tylko ze sportem, mimo że TVP Sport jest dla mnie najważniejszą rzeczą, jaką będę się zajmować, lecz mam szansę robić koncerty, festiwale, te drzwi się dużo szerzej otworzyły, niż w Polsacie – wyznała Paulina Chylewska.
W dalszej części rozmowy prezenterka przyznała, że decyzja o zmianie pracy nie była dla niej oczywista i myślała nad nią kilka dni. Finalnie zdecydowała się odejść z Polsatu. – Staraliśmy się zrozumieć swoje argumenty nawzajem, zostałam pięknie pożegnana przez redakcję na antenie. Nie spodziewałam się – dodała.